2016-03-22

WYCIECZKA DO BERLINA 9-13 CZERWCA 2010 R.

Jedni, upływające lata liczą w Sylwestra, zaś członkowie Oddziału Radomskiego SEP,

w dniu, kiedy wracają z kolejnej udanej wycieczki. Tak też było i w bieżącym, 2010 roku. W dniach od 9 do 13 czerwca 2010 r. odbyła się długo oczekiwana wycieczka do Berlina i okolic.

Wyjazd, tradycyjnie sprzed budynku NOT o godz. 7,10. Niestety, to co było kiedyś zaletą wycieczek SEPowskich, czyli punktualność staje się powoli tylko wspomnieniem lat minionych. Przez Piotrków Trybunalski, Sieradz dojechaliśmy do miejscowości Ostrówek, gdzie był pierwszy postój kawowy.

Ostrówek Bar Skorpion – pierwszy postój kawowy Cichowo – Soplicowo – skansen filmowy

Po „półgodzinnym” kwadransie wyjechaliśmy w dalszą drogę, a po dwóch godzinach jazdy kolejny postój, tym razem na stacji BP. Zdjęcia z żubrem i dalsza jazda do Jarocina, skąd zabraliśmy naszego pilota Pana Romana H. Stąd już tylko skok do miejscowości Cichowo, gdzie znajduje się pierwszy punkt zwiedzania, czyli Skansen Filmowy „Soplicowo”.

Powstał on na podstawie scenografii Allana Starskiego do filmu „Pan Tadeusz”. Przeniesione tam zostały oryginalne elementy scenografii filmowej. Pierwszy punkt pobytu – obiad w stajni, wspomagany miejscową Benedyktynką.

 Soplicowo – Obiad w stajni (foto: Marek Grzywacz) Wykład o tresurze ptaków

 Po obejrzeniu skansenu, odbył się pokaz lotów orła przedniego o imieniu Josef, który urodził się w 2009 roku w sokolarni Soplicowo.

Drugim ptakiem był sokół. Pomimo dokarmiania świeżymi, jednodniowymi kurczakami ptaki nie miały ochoty do latania.

Orzeł z treserem Sokół przygotowuje się do lotu

Była również para pięknych kruków oraz sympatyczny osiołek i owieczki.
Dalsza podróż i … kolejny postój, tym razem trzy kwadranse, na stacji paliw koło miejscowości Kościan. Potem już tylko jazda do Słubic, ciągle budowaną „Kulczykstradą”, gdzie dojechaliśmy o godz. 22,10, by siąść do kolejnego obiadu. Zamieszkaliśmy w hotelu „Anna” tuż przy rynku głównym.

Słubice – hotel „Anna” w którym mieszkaliśmyBerlin – pomnik ofiar przekraczania muru


Dzień drugi rozpoczęliśmy już o godz. 7,00 śniadaniem, bo już o 7,30 mieliśmy wyruszyć, ale kierowca się spóźnił, więc wyjazd o 7,50. Po ponad godzinnej jeździe naszym oczom ukazał się długo oczekiwany Berlin.
Żadna inna europejska metropolia nie wywarła takiego wpływu na dzieje kontynentu i świata jak stolica Niemiec, która niejednokrotnie była zarzewiem pożarów ogarniających wiele krajów. Od początku swych dziejów, ale szczególnie w XX w., Berlin był areną nieustannych zmian. Siedziba cesarskiej dynastii stała się kolebką rewolucji, po szalonych latach 20. XX w. nadeszła epoka narodowego socjalizmu, a z ogromnych zniszczeń II wojny światowej miasto wyszło podzielone na dwie części należące do dwóch wrogich systemów. Berlin Zachodni stał się oazą kapitalizmu całkowicie uzależnioną od dostaw z Zachodu i otoczoną czerwonym morzem. Wschodnią część miasta urządzono na pokaz, czyniąc z niej wizytówkę osiągnięć socjalizmu. Przez kilkadziesiąt lat miasto wyglądało jak syjamskie bliźnięta zrodzone z dwojga skłóconych rodziców żyjących w zupełnej separacji.
Do centrum Berlina jechaliśmy obok nieczynnego już lotniska Tempelhof, gdzie znajduje się najdłuższy w mieście budynek, liczący 1450 metrów, a wybudowany na potrzeby olimpiady w 1936 roku.

Przystanek w samym Centrum miasta, przejście obok symbolicznych krzyży poświeconych ofiarom, które zginęły usiłując uciec z socjalistycznego raju do Berlina Zachodniego.
Dalej widok na olbrzymi Plac Republiki i siedzibę Urzędu Kanclerskiego.

O godz. 9,35 rozpoczęliśmy oczekiwanie na wejście do Reichstagu, siedziby Bundestagu.

Plac Republiki Kolejka do Reichstagu

Najpierw śluza, potem kontrola bezpieczeństwa i już wjazd windą na górny poziom i przed oczyma odsłania się szklana kopuła platformy widokowej.

Spacer ślimakiem na górny poziom, a stąd rozciąga się wspaniały widok na całe niemal miasto (całe szczęście była dobra widoczność).

 Szklana kopuła na dachu Reichstagu Widok na gmach urzędu kanclerskiego

Po wyjściu z gmachu i obchodząc go dookoła, przeszliśmy obok tablicy upamiętniającej pomoc Węgrów w bezpiecznym dostaniu się do Niemiec Zachodnich uchodźcom w 1989 roku, poprzez otwarcie granicy z Austrią.

A za rogiem fragment muru z gdańskiej stoczni z tablicą następującej treści: „Dla upamiętnienia walki „Solidarności” o wolność i demokrację oraz wkładu Polski w ponowne zjednoczenie Niemiec i polityczną jedność Europy”.

Tablica upamiętniająca węgierską pomoc Fragment muru stoczni gdańskiej Nasza grupa przed Bramą Brandenburską

Oczywiście napis w dwóch językach polskim i niemieckim.
Następnie spacer do Bramy Brandenburskiej. Ten symbol pruskiej chwały powstał w 1791 roku. Bogini zwycięstwa powożąca kwadrygą (rydwan zaprzęgnięty w czwórkę koni ustawionych w jednym rzędzie) na szczycie bramy miała symbolizować triumf pokoju. Doświadczała różnych kolei losu. Wywieziona przez Napoleona w 1800 roku, wróciła po ośmiu latach. W 1945 roku doznała poważnych zniszczeń, w 1958 r. jej miejsce zajęła replika. W 1989 r. znów zniszczona przez rozentuzjazmowany tłum świętujący Nowy Rok, pierwszy po zburzeniu muru.

Dziś Pariser Platz znajdujący się przed Bramą od strony wschodniej zyskuje swój przedwojenny charakter. Przy placu znów stoją gmachy Akademii Sztuki.

Pamiątkowe fotki i przejazd ulicą Unter den Linden w okolice Wyspy Muzeów. Wyspa Muzeów w Berlinie to północna część wyspy leżącej na rzece Sprewie, gdzie znajduje się jeden z najważniejszych kompleksów muzealnych świata, obejmujący: Muzeum im. Bodego, Muzeum Pergamońskie, Nowe Muzeum, Starą Galerie Narodową oraz Stare Muzeum.
W 1797 r. król Fryderyk Wilhelm II Hohenzollern rozpoczął budowę muzeum dla zbiorów sztuki antycznej i współczesnej. W 1810 r. król Fryderyk Wilhelm III wydał bezpośredni rozkaz, w którym zlecił stworzenie publicznej, dobrze dobranej kolekcji dzieł sztuki.
Jako pierwszy powstał budynek Starego Muzeum, wzniesiony w 1830 r. był zarazem pierwszym publicznym muzeum na terenie Prus. W 1859 r. otwarto dla zwiedzających Królewskie Muzeum Pruskie (dzisiejsze Nowe Muzeum). W 1876 r. powstała galeria narodowa (dzisiejsza Stara Galeria Narodowa), a w 1904 r. Muzeum Cesarza Fryderyka (obecnie Muzeum im. Bodego, które nową nazwę otrzymało w 1960 r., by uczcić niemieckiego historyka sztuki Wilhelma von Bode. W 1930 r. otwarto Muzeum Pergamońskie.
W czasie II wojny światowej muzea zostały zniszczone w ponad 70%. Ich odbudowa rozpoczęła się w 1950 r., ale nie objęła najbardziej zniszczonego Nowego Muzeum, którego ruiny straszyły przez ponad 40 lat. Dopiero w 1987 r. podjęto decyzję o podjęciu niezbędnych prac zabezpieczających oraz restauracyjnych. Kompleksową renowację Wyspy Muzeów zaplanowano jeszcze przed 1989 r. Nie podjęto jednak żadnych prac z uwagi na ogromne koszty przedsięwzięcia. Dopiero po zjednoczeniu Niemiec, pod koniec lat 90. XX w. rozpoczęto kompleksowe prace restauracyjne oraz połączono kolekcje, rozdzielone przed 1989 r.

 Wróciła dawna perła Berlina – hotel Aldon. Wyspa Muzeów – gmach Starej Galerii Narodowej obok Muzeum Nowego

Do zwiedzania pilot przygotował nam dwa muzea. Pierwszym było Muzeum Nowe, które zostało otwarte po zniszczeniach wojennych w dniu 16.10.2009 r. Na 8000 m2 zgromadzono prawie 9000 eksponatów sztuki egipskiej, podarowanych przez Muhammada Alego, sułtańskiego paszę i wicekróla Egiptu, delegacji pruskiej, przebywającej w tym kraju w latach 1842-1845 wraz ze słynnym popiersiem egipskiej królowej Nefretete z 1340 r. p.n.e., a także zbiory archeologiczne z okresu prehistorii i wczesnego średniowiecza.

Drugim w kolejności zwiedzania było Muzeum Pergamońskie.
Muzeum Pergamońskie wybudowane zostało w latach 1910-1930. Powstało ono jako ostatnie z pięciu gmachów muzealnych na Wyspie Muzeów. Obecnie w trzech skrzydłach budowli mieszczą się trzy muzea: Zbiory Sztuki Starożytnej z salami poświęconymi architekturze i rzeźbie, Muzeum Azji Przedniej oraz Muzeum Sztuki Islamskiej. Światową sławę Muzeum Pergamońskie zawdzięcza imponującym rekonstrukcjom zespołów architektonicznych pozyskanych w trakcie prac wykopaliskowych.

Nazwa muzeum pochodzi od najsłynniejszego eksponatu: pergamońskiego marmurowego ołtarza zabranego w 1878 r, z ruin helleńskiego miasta Pergamon na zachodnim wybrzeżu dzisiejszej Turcji. Ten wielki ołtarz, ozdobiony częściowo zrekonstruowanym fryzem, przedstawiającym mityczną bitwę między bogami Olimpu i grupę olbrzymów, był zaledwie częścią wspaniałego miejskiego kompleksu.

Nefretete – rzeźba w Nowym Muzeum (foto: Wikipedia)  Fragment Ołtarza33

Skalę oryginału pozwala uzmysłowić sobie umieszczona tam makieta. Brama z MiletuFragmenty elewacji pałacu

Poza tymi imponującymi rekonstrukcjami muzeum pełnej jest greckiej, rzymskiej, babilońskiej oraz islamskiej rzeźby i architektury.

Babilońska Brama Isztar  Wspaniale wyglądające lwy Katedra Berlińska – Berliner Dom.

Katedra Berlińska – Berliner Dom.

Została zbudowana w latach 1894-1905. W 1944 roku katedra została uszkodzona przez naloty aliantów, a odbudowa rozpoczęła się dopiero w 1975 roku, zaczynając od rozbiórki ocalałego podczas wojny kościoła-pomnika, który tworzył wielką apsydę od strony północnej.
Główną kopułę odbudowano z zachowaniem pierwotnych proporcji, lecz w uproszczonym kształcie. Latarnię zwieńczył nowo zaprojektowany krzyż. Cztery narożne wieże z kopułami zostały obniżone o 16 metrów i pozbawione latarni. W 1983 roku przystąpiono do ostatecznej odbudowy głównego wnętrza, zakończonej otwarciem w dniu 6 czerwca 1993 r. Zbudowano też nową klatkę schodową. Później wykonano nowe witraże po stronie ołtarza i zrekonstruowano mozaiki w kopule świątyni. Świątynia ma 1500 miejsc i jest jedną z największych w Berlinie. To właśnie tutaj odbywają się najczęściej nabożeństwa z okazji świąt państwowych lub w ważnych dla narodu momentach.
Berlińska katedra była inspiracją dla wielu architektów. Na jej wzór został zbudowany ewangelicko-augsburski kościół św. Trójcy w Łodzi przy pl. Wolności, który dziś jest rzymskokatolickim kościołem parafialnym Zesłania Ducha Świętego.
Stąd udaliśmy się ulicą Unter den Linden na Bebelplatz, gdzie pomiędzy Starą Biblioteką, Operą Narodową, a katedrą św. Jadwigi znajduje się niewielkie szklane okno w powierzchni placu.

Pomnik spalonych książek upamiętniający spalenie ponad 20 tys. egzemplarzy

To pomnik upamiętniający spalenie ponad 20 tys. książek znienawidzonych przez narodowych socjalistów w dniu 30 maja 1933 roku. Ukryty w podziemiach pokój, ma wymiary 7 na 7 metrów, został pomalowany na biało i oświetlony. Wypełniony regałami, na których pomieściłoby się tyle książek, ile spalono w 1933 roku. Nieopodal szklanej tafli umieszczono dwie pamiątkowe tablice z niezwykłym cytatem Heinricha Heine (1797-1856), jednego z autorów, którego dzieła również płonęły na tym placu. „To był tylko przedtakt; tam pali się książki, na końcu ludzi palić będą”. Cytat ten nawiązuje do palenia Koranu przez chrześcijańskich rycerzy w hiszpańskiej Grenadzie.

Tablice z niezwykłym cytatem Heinricha Heine

Plac ten z prawej strony okala gmach Starej Biblioteki, zwanej przez berlińczyków „komodą”, w której mieści się obecnie czytelnia. Pośrodku placu stoi neoklasycystyczna perła – to Niemiecka Opera Narodowa. Budynek zniszczony podczas nalotu w 1941 r., odbudowany w 1943 r. na dwudziestolecie istnienia i ponownie całkowicie zrównany z ziemią w 1945 r. Odbudowywany od 1950 roku. Przed gmachem stoi konny pomnik Fryderyka Wielkiego.
Obok Opery przykryta ciekawą kopułą stoi katedra św. Jadwigi, zbudowana przez Fryderyka II dla mieszkających tu katolików.

Pomnik spalonych książek upamiętniający spalenie ponad 20 tys. egzemplarzy Tablice z niezwykłym cytatem Heinricha Heine

 Katedra św. Jadwigi

Wschodnią część placu zajmuje Pałac Książęcy, gdzie aż do końca monarchii mieszkała rodzina królewska. Dziś dwie restauracje.
Chwila spaceru ulicą Französische i dochodzimy do placu Gendarmenmarkt, nad którym górują bliźniacze gmachy kościołów.

Kościół Ewangelicko-Luterański


Deutscher Dom (ewangelicko-luterański) z 1708 r. i Französischer Dom (Francuski Kościół Reformowany – hugenotów) kościół inspirowany świątynią z Charenton (niedaleko Paryża), wybudowany został w latach 1701 – 1705 przez uciekających hugenotów.
Pierwszy z nich nie pełni już funkcji religijnych. Funkcjonuje w nim wystawa, której tematem jest kształtowanie się niemieckiej demokracji od czasów rewolucji francuskiej. Drugi nadal pełni funkcje religijne.